Ludzie z fabryki porcelany

Jeden z najpiękniejszych sposobów utrwalenia pracy człowieka w procesie produkcji przemysłowej. Jestem pod wrażeniem!

Fot. porcelana-cmielow.pl

„Ktoś” musiał elementy tego serwisu przeprowadzić przez kolejne etapy produkcji, nim powstała okazała rodzina, reprezentująca najszlachetniejszą odmianę ceramiki.

Ten „ktoś” został doceniony w projekcie „Ludzkie ślady” Ewy Klekot i Arkadiusza Szweda.

Serwis – jak czytamy na stronie producenta (Ćmielów-Chodzież) – powstał na fabrycznej linii produkcyjnej. Został wykonany przez robotników pracujących w rękawiczkach, których palce zanurzono w solach kobaltu. Ślad ich dotyku pozostaje prawie niewidoczny aż do czasu wypału, gdy kobalt staje się ciemnoniebieski.

Fot. porcelana-cmielow.pl

Sposób, w jaki utrwalono w procesie produkcji przemysłowej ślad człowieka, jest zniewalający.

Fot. porcelana-cmielow.pl

Naczynia zostały wyprodukowane jako część projektu „Ludzie z fabryki porcelany”, realizowanego w jednej z najstarszych fabryk ceramicznych w Polsce (obecnie Ćmielów-Chodzież). Projekt jest ciekawym połączeniem antropologii i dizajnu.

Fot. porcelana-cmielow.pl

“Lśniąca i gładka powierzchnia porcelanowych naczyń budzi skojarzenia z czystością i doskonałością. Gdy palce czy wargi pozostawią na filiżance ślad, mamy ochotę wytrzeć je, usunąć, przywrócić doskonałość, zatrzeć ślady kontaktu z niedoskonałą, przemijającą ludzką cielesnością. Nie chcemy wiedzieć kto i ile razy przed nami filiżankę dotykał” – czytamy.

Autorzy projektu wydobyli z produkcji przemysłowej człowieka. Bardzo mi się to podoba.

Źródła:

Polskie Fabryki Porcelany Ćmielów i Chodzież

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Design i oznaczony tagami , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*