Chwilę się zastanawialiśmy, w jakim łóżku chcielibyśmy spać, gdybyśmy znowu byli dziećmi. I w ten sposób powstała w naszej „domowej pracowni” piętrowa chatka do spania.
W pokoju należącym do trójki dzieci piętrowe łóżko często jest jedynym rozwiązaniem. Jeśli jednak najstarsze dziecko jest wciąż za małe, by spać na górze, trzeba uruchomić wyobraźnię.
Tak właśnie narodził się pomysł na piętrowy domek do spania. Piętro musiało być odpowiednio zabezpieczone, by jego energiczny mieszkaniec nie pokazał młodszemu rodzeństwu, jak fajnie jest zeskoczyć z łóżka na podłogę.
Dzielimy się pomysłem, bo może znajdą się rodzice, którym przyda się taki przepis na zagospodarowanie przestrzeni. Realizacja: Michał Morek, projekt: Ewelina Karpińska-Morek.
A teraz po kolei:
1) kupiliśmy w Ikei piętrowe łóżko Kura (koszt 499 zł, wymiary 90×200 cm)
2) z kantówek 3 cm x 3 cm oraz 2 cm x 4 cm powstał szkielet nadbudówki
3) do obicia domku wykorzystaliśmy deskę podbiciową (obita została tylko jedna ściana boczna oraz ściana frontowa)
Grubość wykorzystanej przez nas deski podbiciowej to 14 mm, a długość – 2,40 m. Z naszych obliczeń wynikało, że przy takiej długości deski będą najmniejsze straty, choć oczywiście można kupić również podbitkę innej długości, jeśli planujemy zmienić wymiary nadbudówki.
Za drewno (podbitka + kantówki) oraz wszelkiego rodzaju kątowniki, wkręty oraz inne elementy konstrukcji zapłaciliśmy około 300 zł.
Oryginalne wejście do łóżka zabudowaliśmy, by nie kusiło zanadto całej załogi maluchów. Pierwotny plan zakładał, że powstaną dwa łóżka piętrowe, a pod jednym z nich urządzimy miejsce do zabawy np. w sklep, pocztę, teatrzyk, etc. Wówczas drabinka przy odpowiednim zagospodarowaniu mogłaby robić za okienko z kasą.
Zabudowaną przestrzeń nad drabinką trzeba było jakoś zagospodarować, by wyglądała estetycznie. Stąd pomysł na atrapę drzwiczek.
Właściwe wejście zrobiliśmy z boku, bo akurat układ pomieszczenia i miejsce przeznaczone dla łóżka nas do tego zmusiły. Wiązało się to z wycięciem w bocznej ściance otworu (otwór wejściowy ma wymiary 80 x 45 cm; w miarę szczupła osoba dorosła powinna się w nim spokojnie zmieścić).
Do wykończenia okienek wykorzystaliśmy listwy do szklenia, a szprosy i ramkę drzwi wykonaliśmy z listwy modelarskiej.
Zdecydowaliśmy się na zabudowanie tylko połowy dachu – tej widocznej z pozostałej części domu. Druga połowa została otwarta, by przestrzeń nie była klaustrofobiczna.
Dodatkowe światło wpuściliśmy przez dwa okna i trzy otwory w kształcie wróbelków.
Wróbelki wycinaliśmy oczywiście już na gotowej obudowie. Wystarczy zwykła wyrzynarka, papier ścierny do wyszlifowania krawędzi i oczywiście kształt wycięty z papieru oraz ołówek do odrysowania. Wszelkie nieudane próby narysowania czegokolwiek na drewnie zniweluje się również papierem ściernym.
Dzieci wchodzą na górę po schodkach, które są po prostu regałem Trofast (Ikea). Praktyczna rzecz, bo w schodkach jest sporo miejsca na zabawki.
Parter to również miejsce do spania (w tej wersji naszego projektu). Dno łóżka z wygiętych listew służy jako podłoże pod materac. W tej chwili na parterze śpi dziecko, które ma 100 cm wzrostu. Może tam bez problemu usiąść. Co ważne, dno łóżka na piętrze jest dobrze umocowane – nie da się go podrzucić nogami podczas kopania siostry lub brata, które śpi piętro wyżej…
Piętrowy domek do spania został pomalowany impregnatem powłokotwórczym (kolor: biały kremowy, dwie warstwy).
Całkowity koszt (rama łóżka, drewno, materace, impregnat) to około 1200-1300 zł.
Warto pomyśleć nad ciekawym (oczywiście dobrze zabezpieczonym) oświetleniem domku od wewnątrz. Pokój dzieci robi się bardzo przytulny, gdy gaśnie główna lampa, a przez okienka i otwory w kształcie wróbelków wydostaje się światło, które rzuca dodatkowo miły cień na ścianę.
Narzędzia, które przydadzą się do wykonania łóżka:
– skrzynka uciosowa
– piła ręczna
– kątownik stolarski
– poziomica
– wyrzynarka
– wiertarka
– młotek
– metr stolarski lub zwijana miarka