Zoer i Velvet w Łodzi. „Irracjonalne poczucie niepokoju”

W Łodzi, przy ul. Sienkiewicza 71, powstał nowy mural. Autorzy: Zoer i Velvet. Inspiracja? Japońska reklama walkmanów. A co wiemy o artystach? „Spokój w ich obrazach podszyty jest irracjonalnym poczuciem niepokoju”.

Nowy mural przy ul. Sienkiewicza 71 w Łodzi. Fot. Maciej Stempij, Paweł Nawrocki

Nowy mural przy ul. Sienkiewicza 71 w Łodzi. Fot. Maciej Stempij, Paweł Nawrocki

Zoer i Velvet to francuski duet młodych artystów. – Wieloletnia współpraca zaowocowała wytworzeniem realistycznego, wysublimowanego, zazwyczaj bardzo oszczędnego stylu, którego bazę stanowi fotografia. Zdjęcia są fundamentem ich prac, na ich podstawie artyści określają formę, charakter oraz układ swoich obrazów – mówi Sztukatułce Michał Bieżyński, kurator.

Podkreśla, że prace tego duetu to najczęściej „precyzyjnie, starannie wykonane kompozycje, układające się w lekko wyciszone, delikatnie nasiąknięte surrealizmem sceny”.

Nowy mural przy ul. Sienkiewicza 71 w Łodzi. Fot. Maciej Stempij, Paweł Nawrocki

Nowy mural przy ul. Sienkiewicza 71 w Łodzi. Fot. Maciej Stempij, Paweł Nawrocki

– Spokój w ich obrazach podszyty jest irracjonalnym poczuciem niepokoju. Minimalistyczny realizm miesza się z utopią. W swoich obrazach artyści zazwyczaj wykorzystują elementy związane bezpośrednio z miastem – budynki, ulice, samochody, środki komunikacji. Choć skupieni są przede wszystkim na klasycznym malarstwie, poza muralami oraz obrazami na płótnach, tworzą także grafiki oraz instalacje przestrzenne – podkreśla Michał Bieżyński.

Nowy mural przy ul. Sienkiewicza 71 w Łodzi. Fot. Maciej Stempij, Paweł Nawrocki

Nowy mural przy ul. Sienkiewicza 71 w Łodzi. Fot. Maciej Stempij, Paweł Nawrocki

Bieżyński, dzięki któremu Łódź zapełniła się kolorowymi miejskimi malowidłami, zaznacza, że autorzy ostatniego muralu – Zoer i Velvet – nie stronią również od graffiti i typografii, często wplatając litery do swoich obrazów.

– Nierzadko „wycinają” wizualne elementy rzeczywistości spotkane w różnych miastach świata, umiejscawiając je później na muralach gdzie indziej. Powoduje to tworzenie swoistych mariaży wizualno-kulturowych, mieszających ze sobą estetykę i kody wizualne różnych części świata – zaznacza kurator.

Skąd artyści czerpali inspiracje? – W przypadku muralu w Łodzi kolorowe symbole, dominujące nad całą kompozycją, zostały zaczerpnięte z japońskiej reklamy walkmanów z lat 80. Cała scena zaś, jest zdjęciem karuzeli znajdującej się w jednym z tokijskich wesołych miasteczek – tłumaczy Bieżyński.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*