Znalezione na albańskich bezdrożach…
Zamieszczam jako ciekawostkę, bo Albania jeszcze nie bardzo garnie się do graffiti w tym najciekawszym, barwnym i opartym na koncepcie wydaniu.
Poza wieloma pełnymi ekspresji, nabazgranymi naprędce hasłami „Fuck Greece” na murkach przy głównych albańskich drogach, przykładów ciekawych rysunków na ścianach jest naprawdę niewiele…
Zwłaszcza w tak dzikich miejscach, jak to, w którym odnalazłam małpę i zombie (ostatnie zdjęcie).
A graffiti wykonali chyba partyzanci ukrywający się w bunkrach, bo naprawdę nie widać tu żywej duszy:
I jeszcze jedna (z wielu) ciekawostka albańska: zapomniana kapliczka (zobaczcie zdjęcia)
I like the valuable information you provide in your articles. I’ll bookmark your weblog and check again here regularly. I am quite certain I’ll learn many new stuff right here! Best of luck for the next!|