Tak się kończy zabawa genami

Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach… Ulrica Colette. Artystyczne operacje plastyczne przeprowadzone przez mieszkającego w Kanadzie fotografa doprowadziły do powstania jedynych w swoim rodzaju rodzinnych zdjęć, które Colette nazwał „portretami genetycznymi”.

Pierwszą część „artystycznej zabawy genami” możecie zobaczyć w innym tekście opublikowanym na Sztukatułce.

Poniżej najnowsze wersje graficznie „zespawanych” twarzy spokrewnionych ze sobą osób.

Ojciec i córka - 60-letni Daniel i 32-letnia Isabelle, fot. genetic.ulriccollette.com

Rodzeństwo przyrodnie - 29-letnia Karine i 25-letni Dany, fot. genetic.ulriccollette.com

Ojciec i syn - 60-letni Denis i 25-letni Mathieu, fot. enetic.ulriccollette.com

Córka i matka - 18-letnia Marie-Pier i 49-letnia N'sira, fot. genetic.ulriccollette.com

Córka i ojciec - 13-letnia Ariane i 55-letni André, fot. genetic.ulriccollette.com

POLECAM:

Portrety genetyczne (cz. I)

Źródło:

Ulric Colette – strona artysty

Ten wpis został opublikowany w kategorii Fotografia i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

27 odpowiedzi na „Tak się kończy zabawa genami

  1. Anonim pisze:

    Jak do zawartości tego artykułu ma się tytuł – przestroga?

  2. Bob pisze:

    Tytuł, że tak powiem, troszkę z dupy. Naganiacie ludzi w sposób kojarzony raczej z arabskim bazarem.

  3. wwww pisze:

    czy dalej bedziecie ufac profesorom, expertom, lekarzom?

  4. Pingback: Fotomontaże czy zabawy z genami? « ZYGFRYD GDECZYK

  5. spaj pisze:

    Nie róbcie z Interii drugiej WP! Tytuły nie mające nic wspólnego z treścią, mające za to na celujedynie przyciągnięcie uwagi użytkownika. Masakra… Dno… Czy też zamierzacie tworzyć takie perełki jak WP? – [Tytuł artykułu]: „Nie uwierzysz! Pierwszy raz w historii!” [Sensacyjna treść artykułu]: „(…)Żewłakow zmienił fryzurę!(…)”…

  6. mala pisze:

    polączyli twarze i co w tym???

  7. grawies pisze:

    Unikam jak ognia w.p a tutaj wpadłem w wp. bis. Po co to robicie?

  8. Anonim pisze:

    popieram powyższe (poniższe). Tytuły coraz częściej nie odpowiadają treści artykułu po otwarciu, jest to denerwujące, zwłaszcza, gdy długo czeka sie na otwarcie strony. Inne dziwolągi w tytułach, które mnie zniechęcają do czytania witrym: krytyczna info zakończona znakiem zapytania, np. „Koniec świata?” – tytuł z pozoru tragiczny, cos sie stało i informują o zagrożeniu, w treści natomiast mowa, że koniec świata będzie związany z wygaśnięciem Słońca za miliony lat…

  9. Shambo Mambo pisze:

    Matthieu jest zupełnie niepodobny do swego ojca Dennisa.

  10. meg1608 pisze:

    o masakra tu chodzi o to ze jestesmy podobni do swyh rodzin…corka z tatą, babcia z wnuczką itp ludzieeee

  11. aaa pisze:

    Nie wiem o co chodzi w tym całym artykule. Ale kto zrozumie piękno sztuki…

  12. Finezja pisze:

    Ciekawy pomysl:)

  13. FOTOGRAF pisze:

    PODZIELAM WCZEŚNIEJSZY KOMENTARZ – DOPRACOWANY ŁADNIE FOTOMONTAŻ KTO TO ZROBIŁ JEST DOBRY W POMYSŁACH – NIC WIĘCEJ … DAJCIE MI ZDJĘCIE JAPOŃCZYKA TO POŁĄCZĘ GO „GENETYCZNIE” Z MURZYNEM Z KONGA!!!!

  14. Anonim pisze:

    takie fotomontaże to na elementarnych kursach graficznych

  15. Anonim pisze:

    jo to du.ca, co to je za szajs te, quzwa hynio idz sie dupni gowom o mur te…bo mie łot tego widoku cycki sfyndzom te.

  16. Misiek pisze:

    Tosz to Photoshopem tak przesiąka ze tylko wiesniak co jeszcze komórki niema w tych czasach i codziennie chodzi do kościoła uwierzy że to nie zrobione:P

    • gfgs pisze:

      Tyś jest, wieśniakiem }:-], a i tak zauważyłeś.

      Wyobraź sobie że ja chodzę codziennie do kościoła, nie używam komórki i potrafię w Photoshopie zrobić takie cudo że ty byś uwierzył w realizm mojego rzemiosła.

      Ktoś to nazywa sztuką i nie wszyscy muszą to rozumieć.
      I nie wszystkim musi się to podobać(np. Mi się nie podoba).

  17. Pingback: Gazeta Polska - Fotomontaże czy zabawy z genami?

  18. Pingback: Artysta rzeźnik — Sztukatułka

  19. Pingback: Top 10 Sztukatułki z 2012 r. — Sztukatułka

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*