Wejść na płótno Moneta albo udać się na spacer po jego barwnym ogrodzie w Giverny… Marzenie niejednego miłośnika impresjonizmu. Tymczasem repliki uwiecznionych na obrazach fragmentów prawdziwego roślinnego raju artysty powstały w jednym z ogrodów botanicznych. Jest tam most japoński i uwielbiane przez malarza nenufary i glicynie. „Przesadzone” z arcydzieł światowego malarstwa.
Nie niezwykłej wystawie zorganizowanej w Nowojorskim Ogrodzie Botanicznym można się przespacerować po replikach ogrodu francuskiego impresjonisty Claude’a Moneta.
Most, ścieżka w legendarnym ogrodzie artysty w Giverny, kompozycje roślinne, fasada domu – wszystko to zostało odtworzone z wielką precyzją i starannością, by „uchwycić ulotne chwile”, spełniając tym samym podstawowe założenie impresjonizmu.
Claude Monet uciekł w 1883 roku z obrzeży Paryża i miejskiego zgiełku do Giverny. Kilka lat później kupił dom z ogrodem. To właśnie ogród stał się jego wielką pasją i miejscem, w którym wypoczywał i szukał natchnienia, a później również tworzył, uwieczniając wypieszczone, roślinne zaułki na swoich obrazach.
Poniżej replika mostu japońskiego z ogrodu Moneta:
A tak swój ogród widział Claude Monet…
Replika uwiecznionej na obrazie ścieżki w ogrodzie artysty…
Barwne klomby „przesadzone” z obrazów Moneta…
I ta sama ścieżka oczami malarza…
fajny pomysł, chętnie zobaczyłabym te ogrody na żywo, szkoda, że tak daleko…
Prawdziwe są pod Paryzem, blizej.
pomysłowe
Porównajcie zdjęcia z obrazami. To się nazywa malarskość – na zdjęciach jest suchy obraz..na obrazach nastrój, wrażenie rozedrganego lata. Tego nie da się osiągnąć w rzeczywistości
Przecież prawdziwy ogród Moneta istnieje, zadbany i pielęgnowany w Argenteuil. Tam nadal jest ta atmosfera , te kolory, to światło …
Raczej w Giverny, 🙂 jak juz sie wymadrzac to z prawda
Jakby taki ogród stworzyć na Marsie to by było coś. I do tego małą kapliczkę i dwie owieczki.
PIĘKNE
OBRAZY
BO OGRODY TO JAKIEŚ CUDOWNE NIE SĄ
dalekie od oryginału…