W kontekście poniższych fotografii pojęcie „wody święconej” nabiera zupełnie innego znaczenia… Znakomite przykłady architektury sakralnej z różnych zakątków świata; kościoły, które znalazły się pod wodą, świątynie odwiedzane już tylko przez ryby…
-
Archiwa
- czerwiec 2020
- maj 2020
- listopad 2019
- styczeń 2018
- listopad 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- wrzesień 2016
- lipiec 2016
- maj 2016
- marzec 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- maj 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- wrzesień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
- maj 2011
- kwiecień 2011
- marzec 2011
- luty 2011
-
Meta
Pierwsze zdjęcie bardzo mi się podoba. Chmurki czynią kawał dobrej roboty w tym kadrze. Świetnie wybrany prze fotografa moment. Do tego pięknie gra słoneczko i jesienne drzewa.
Fantastyczne zdjęcia..Pierwszy raz widzę takie widoki i takie budowle pod wodą…:/
Zapomniano o bardzo efektownym, a przy tym łatwo dostępnym kościele w miejscowości Curon w dolinie Venosta (Włochy), tuż przy granicy z Austrią! Poza tym fajne zdjęcia, szczególnie wartościowe rosyjsie i wenezuelskie 🙂
Chciałeś powiedzieć chyba: Graun w Vinschgau…
Dzwonnica z Rosji wcześniej wyglądała tak:
http://zvon.ru/images/5_4_9/02.jpg
Skoro to ten sam budynek to czemu nie widać kopuły. Ciekawe te miejscowości zostały zalane przy tworzeniu jakiejś zapory czy co ?
Zwróć uwagę, że nie widać nie tylko kopuły, ale i reszty budynków znajdujących się powyżej poziomu 0. Najprawdopodobniej zostały wcześniej rozebrane. Dzwonnicy nie zdążyli albo nie opłacało się rozbierać.
Tak powinny wyglądać wszystkie 🙂 Wspaniałe widoki, aby takich więcej 🙂
Dlaczego? Przecież kościoły mają nieraz ciekawą architekturę i stanowią o atrakcyjności turystycznej danego miejsca. Są w nich dzieła sztuki – malarstwo, rzeźba. Często są jedynym liczącym się zabytkiem w okolicy. Kościoły to nasza spuścizna narodowa – to nasi dziadowie je budowali – dlaczego miałyby zostać zatopione? Czy w imie tego, że już nam religii nie potrzeba?
Dużo czasu spędziłem na południu Francji. Tam koscioły będące śladem po ludziach – Francuzach – budowniczych swiątyń są w wielu miasteczkach zamykane i niszczeją. Zlaicyzowanym Francuzom dnia dzisiejszego nie są potrzebne. Tylko życie nie znosi próżni – idzie swoimi szlakami, niezależnie od tego czy coś chcemy, czy nie. Na odpuszczonych polach pleni się fundamentalizm islamski…
Masz rację, to ślad często geniuszu, pasji człowieka, który żył kilkaset czy tysiąc lat temu. Dla mnie to możliwość szczególnej łączności z tamtymi budowniczymi – widzieć i dotykać tą samą materię, którą dotykały tamte dłonie. Przemijamy, a kościoły, to – czy tego chcemy, czy nie – ślad cywilizacji, do której należymy i my. Zawdzięczamy jej mnóstwo w sensie kulturowym, jak zostaliśmy ukształtowani, jakimi ludźmi jesteśmy. Pozdrawiam serdecznie
Przynajmniej już nikt ich nie spali .
Chętnie ponurkowałbym tam i pozwiedzał je od środka… 🙂
Piękne zdjęciawspaniałych budowli,tylko nachodząmnie wątpliwości,dlaczego zestawiono tylko świątaynie,a nic innego???takoż samo nie ma żadnej informacji dlaczego zostały zatopione!!!
Zdjęcia które nie tylko wzbudzają zachwyt ale też wzbudziły we mnie swego rodzaju zastanowienie.
Z kościołami w Brazylii bardzo często jest tak, że są one zalewane w wyniku postawienie wielkich tam wodnych. W Brazylii 90% enegrii elektrycznej uzyskuje się z ujarzmionych rzek – a rzeki tam potężne i potężne są też tamy. Możemy w Brazylii spotkać(?) wiele kościołów, ktore zostały zalane w ten sposób. mam tu na myśli nawet te pierwsze kościoły (a raczej kaplice) budowane przez emigrantów w końcu XIX wieku.
Tak czy owak wniosek jeden: nic nie trwa wiecznie. A te zdjęcia to jakiś symbol wiary. Mimo trudności (woda) jest i ją widać (to co jest nad wodą).
W Polsce na zalewie solińskim jest zatopiony kościół, a w zasadzie kilka wiosek.
Do księdza przyjeżdża straż pożarna :
– Proszę się ewakuować, wkrótce przyjdzie straszna fala powodziowa!
– Nic z tego…zostaję w kościele, ja wierzę w opatrzność bożą !
Niedługo potem pod kościół przypływa wojskowa amfibia :
– Księże proboszczu, ratujcie się ! Nadciąga jeszcze większa fala, jest już bardzo blisko!
– Nic z tego…zostaję w kościele, ja wierzę w opatrzność bożą !
Po kwadransie ksiądz już siedzi na dzwonnicy; nad kościołem krąży helikopter z opuszczoną liną
– Księże proboszczu, to już ostatnia chwila, ratujcie się ! Za raz będzie POTOP !
– Nic z tego…ja tu zostaję, ja wierzę w opatrzność bożą !
Po krótkim czasie ksiądz staje przed Bogiem, z pytaniem czemu go opuścił, skoro on tak żarliwie w niego wierzył…
– Drogi proboszczu, nie mniej do mnie żalu, trzy razy wysyłałem do Ciebie moich ludzi
Komentarz wstępny dosyć prymitywny. Człowiek na poziomie nie drwi z rzeczy, które są dla innych bardzo ważne.
Przykre ale to Twój komentarz, świadczy o tym, że po prostu go nie zrozumiałeś….
Dzwonnica soboru św. Mikołaja to moje ulubione. Choć wszystkie są wyjątkowe. Gratuluję.
Te kościoły,jak widać były bardz piękne budowle,szkoda że zostały zalane.
takie widoki cieszą!
takie widoki radują serce estety!
STRASZNE SMUTNA HISTORIA
Piękne , a zarazem smutne zdjęcia…
Pingback: Największe photoshopowe wpadki — Sztukatułka
Pingback: Nagie piersi na złomie, czyli Pirelli po polsku — Sztukatułka
Pingback: Upadłe księżniczki — Sztukatułka
Jak widzę takie widoki to serce mi się kraje, co powoduje, że nie mam już siły zachwycać się
świetną jakością tych zdjęć.
„Czuwajcie, bo nie znacie dnia ani godziny”.
(Mt. 25, 13)
Pingback: Dachowiec — Sztukatułka