Sztuka dla głodomorów

Dla głodnych i spragnionych sztuki solidna dawka witamin i bomba kaloryczna w jednym. Wszystko to, co chciałoby się zjeść, a nie można – i to nie ze względu na dietetyczną katorgę. Rarytasy, których nie powstydziłby się żaden współczesny podstoli, ani podczaszy. Smakołyki perfidne, bo niejadalne.

Po długiej wyprawie przez osobliwe blogi i strony prowadzone przez pasjonatów rękodzieła, dochodzę do wniosku, że takie imitowanie rzeczywistości (tak doskonałe!) powinno być zabronione.

Zresztą zobaczcie sami.

Donuty i babeczki, ociekające lukrem, cukiernicza swawola w wyjątkowo apetycznej formie…

Wykonane z filcu donuty (fot. torreadora.livejournal.com) oraz babeczki (fot. nothing-elegant.blogspot.com)

Na śniadanie chrupiące pieczywo i „czekoladowe brioszki”…

Pieczywo z filcu, fot. flickr.com

Obiad wykwintny…

Zestaw obiadowy, fot. flickr.com

Obiad mniej wykwintny…

Hamburgerm fot. magnoliasurprise.blogspot.com

Popołudniowa kawa i pudełko czekoladek…

Czekoladki i kawa, fot. etsy.com

Warzywa prosto ze straganu…

Jak się okazuje, bardzo proste do „wyhodowania” w warunkach domowych. Autorka bloga zamieściła na swojej stronie instrukcję – można ją pobrać w formie prezentacji tutaj.

Fot. mrmonkeysuit.typepad.com

Świeże owoce na przekąskę…

Po lewej owoce ze strony pennycarnival.typepad.com, po prawej truskawki ze strony museumofhappiness.blogspot.com

Kolacja…

A dla bardziej wybrednych – sushi…

Sushi, fot. madeformums.com

Smacznego!

Źródła:

Bread and Buttons

Escape Artist

Nothing Elegant

Museum of Happiness

Magnolia Surprise

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rękodzieło i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

7 odpowiedzi na „Sztuka dla głodomorów

  1. a-gora pisze:

    Kapitalne! Ale chyba by mnie skręciło, gdybym widziała takie czekoladki i nie mogła ich zjeść!

  2. rajana pisze:

    coś niesamowitego! Najlepsze są te donuty i czekoladki:) mniam

  3. Anna_Sa pisze:

    To jest w ogóle świetny pomysł na alternatywne zabawki dla starszych dzieci. Takie filcowe sa na pewno o wiele ciekawsze i ładniejsze niż zalegające w pokoju dzieci sterty kolorowego plastiku z Chin:)

  4. no wlasnie - fajne jedzonko ktorego niemozna zjesc- chetnie bym sobie kupila i tylko patrzyla- pozdrawiam ! pisze:

    No wlasnie – fajne jedzonko , chetnie bym takie kupila i tylko patrzyla – pozdrawiam glodomorow !

  5. MeansNothing pisze:

    Świetne!!!
    Sama tworzę pyszności filcowe z tym, że do wieszania na uszach, szyjach i broszkach 🙂
    zapraszam na mój funpage na FB : https://www.facebook.com/pages/MeansNothing/120970521330179

  6. Pingback: Wypieki na twarzy — Sztukatułka

Skomentuj MeansNothing Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*