Aelita Andre – sztuka dziecinnie prosta

Ma cztery lata. Jej obrazy można oglądać na wystawie w Nowym Jorku. Krytycy sztuki dostrzegają w nich akcydentalizm i abstrakcjonizm; zestawiają z uznanymi arcydziełami Kandinsky’ego, Dali czy Picasso. Aelita Andre – mały geniusz czy wdzięczna zabawka przedsiębiorczych rodziców?

Aelita Andre wśród swoich obrazów, fot. Agencja FORUM

„Sztuka Aelity jest ‚oknem’ do umysłu dziecka. Jesteśmy świadkami aktu kreacji. To jest coś, czym Freud i Jung byliby żywo zainteresowani. Po raz pierwszy procesom myślowym prekognitywnego umysłu pozwala się na taką ekspresję – a wszystko to jest traktowane z taką samą uwagą, z jaką potraktowalibyśmy osobę dorosłą. Sztuka dziecka została  wywyższona” – uważa Robert Nelson, krytyk sztuki z  “The Age” i profesor na Melbourne’s Monash University.

"Taniec smoka w Hongkongu", fot. aelitaandreart.com

Takich hurraoptymistycznych opinii w prasie – szczególnie amerykańskiej i australijskiej – znajdziemy wiele.

Dziewczynka wraz z rodzicami-artystami rosyjskiego pochodzenia mieszka w Melbourne w Australii. Swoją pierwszą wystawę miała w wieku 2 lat. Teraz pokazuje prace w Nowym Jorku.

Wystawę „The Prodigy of Colors” można oglądać do 25 czerwca w Chelsea, na Mahattanie. Właścicielka galerii uważa, że Aelita jest „zadziwiająco utalentowaną malarką, a jej umysł pracuje jak umysł uznanego artysty lub krytyka sztuki. Jest intelektualistką. Wszystko świetnie czuje”.

Jej obrazy rzeczywiście robią wrażenie. Są żywe, ekspresyjne – zarówno pod kątem zestawiania barw, eksperymentowania z fakturami, jak i umieszczania na płótnie różnych przestrzennych elementów – w tym zabawek.

W jej pracach można dostrzec automatyzm i akcydentalizm – opisuje się ją jako artystkę używającą zbliżonych technik do Salvadora Dali i Pabla Picasso. Jej styl -według niektórych krytyków – przypomina obrazy amerykańskiego abstrakcjonisty Marka Tobey’a oraz Andre Massona. Z tą „niewielką” różnicą, że Masson do uzyskania takich efektów musiał się posiłkować mieszanką braku snu, głodu i narkotyków. W ten sposób chciał się uwolnić od racjonalnego myślenia i zbliżyć do nieświadomości – tak bardzo naturalnej dla dzieci.

Aelita na wystawie swoich obrazów w 2010 r., fot. Agencja FORUM

Dziewczynka wie, co chce namalować – mówi na głos, że na jej płótnie pojawia się np. dinozaur. Wszystkie kształty są jednak umowne, abstrakcyjne.

Trzeba mieć świadomość (lub wybujałą wyobraźnię), żeby zinterpretować kształt lub dostrzec w zbieraninie obiektów rosyjską stację orbitalną MIR otoczoną kwitnącymi wiśniami. Bo właśnie to odczytał tata Aelity w jednym z jej obrazów. I w takim kontekście jest to twórczość wspólna: dziecka, które bawi się kolorem, i rodzica, który dokonuje interpretacji – a właściwie nadaje kształt dziełu. Rodzice podkreślają, że nie jest ważna intencja, ale wpływ, jaki obraz wywiera na patrzącego…

„Prawdopodobnie kolorowe tło i kaligraficzne wstawki zostały wykonane przez rodziców. To nie jest praca dziecka, a z pewnością nie dziecka w tym wieku” – mówi Reuters.com Robert Nelson, ten sam krytyk sztuki, którego przywołałam na początku tekstu.

Aelita Andre, fot. aelitaandreart.com

Nelson podkreśla, że bez względu na kontrowersje jakie wzbudza twórczość Aelity, obrazy są pięknym przykładem wysokiej jakości wyobraźni  dziecka.

Michael Andre i Nikka Kalashnikova (rodzice Aelity) zapewniają, że prace zostały w całości wykonane przez córkę i że udało im się zauważyć jej zdolności po prostu na wczesnym etapie. Poza tym matka podkreśla, że często zabiera córkę do galerii, podkłada jej płótna i akryle – tak, jak inni rodzice dają kartki i kredki swoim dzieciom.

Michael Andre powiedział „The New York Post”: „Tutaj nie ma edukacji, rozumienia historii i kierunków w sztuce. Aelita jest całkowicie nieświadoma i tym nieświadomym okiem spogląda na płótna”.

Gdy ogląda się dziewczynkę „przy pracy”, widać niezwykłą radość, jaką czerpie z malowania. Traktuje to jak zabawę, tym bardziej emocjonującą, że ma do dyspozycji ogromne ilości farb. Wylewa je na płaszczyzny, rozmazuje rękami, spryskuje płótna szeroką gamą barw. Ona się bawi. Świadoma osoba tę zabawę oprawi w ramy i nazwie stosowaniem zróżnicowanych technik i środków wyrazu – bo na płótnach Aelity lądują różne niezidentyfikowane obiekty, a skutkiem zabawy są ciekawe kolaże.

Sprawdziłam, ile trzeba zapłacić za obrazy 4-latki. Według informacji zamieszczonych w artykule Michelle Thomas/Reuters.com z marca 2009 r. (Aelita miała wtedy 2 lata!) płótna osiągały ceny między 240 a 1400 dolarów. Ta sytuacja się zmieniła. Teraz jej obrazy są warte dziesiątki tysięcy dolarów, jak czytamy na łamach „The New York Post” (dane z czerwca 2011). Włoski kolekcjoner sztuki kupił trzy płótna za 27 tys. dolarów. Jej najdroższy obraz został sprzedany w Hongkongu za 24 tys. dolarów. Jak zapewniają rodzice, wszystkie pieniądze uzyskane ze sprzedaży malowideł, trafiają na specjalny fundusz dla córki.

Obrazy Aelity Andre, fot. Agencja FORUM

Według australijskiego krytyka sztuki Christophera Allena, którego opinię można przeczytać na łamach „The Australian”, fakt, że dzieci tworzą dzieła niezwykle kreatywne i czarujące swoją niewinnością, nie jest niczym niezwykłym. Zaznacza jednak, że umiejętność w miarę sprawnego przyswajania wizualnych bodźców z otaczającego świata nabywają dopiero w wieku 6-7 lat.

Mniej więcej w tym czasie powinno się zacząć uczyć dzieci rysować – uważa Allen. Nie powinno się nazywać dziecięcych rysunków sztuką, bo sztuka jest wytworem dojrzałej inteligencji. Sztuka – według krytyka – wymaga większej świadomości emocjonalnej i większej świadomości tematów, które są podejmowane na obrazie.

Pytanie, czy Aelita jest cudownym, niezwykle utalentowanym dzieckiem, czy może dzieckiem przedsiębiorczych lub – bardziej pozytywnie rzecz ujmując – spostrzegawczych i zatroskanych o jej rozwój – rodziców, pozostawiam bez odpowiedzi.

Zachęcam do dyskusji i polecam galerię zdjęć „Mała pani Picasso”.

 

Źródła:

Oficjalna strona Aelity Andre

Michelle Thomas, Prodigy or pressured? Aussie toddler’s art on show, Reuters.com

Brad Hamilton, 4-year-old artist making splash in city, New York Post

Jack Lowe, Four-year-old Artist Aelita Andre, Huhmagazine.co.uk

Matthew Westwood, At 4, artist Aelita Andre is a big shot in the Big Apple, The Australian

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rysunek i malarstwo i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

89 odpowiedzi na „Aelita Andre – sztuka dziecinnie prosta

  1. vera_80 pisze:

    Rodzice dobrze zainwestowali. Pachnie mi to „przedsiębiorczością” – i to na odległość… Pomijając jednak te wszystkie kontrowersje i zastanawianie się, kto to tak naprawdę namalował, pozytywne jest dbanie o rozwijanie talentu dziecka, choć sposób, w jaki to robią, jest nie do końca w porządku wobec tej dziewczynki.

  2. miruna pisze:

    Przecież ta 4-latka nie zdaje sobie z tego wszystkiego sprawy. Rodzice jej dają farby i płótna, to ciapie rączkami gdzie popadnie, a później się to nazywa abstrakcjonizmem…

  3. GrzegorzT pisze:

    Mnie się te obrazy podobają i wierzę, że to dziecko naprawdę jest genialne. Nie sądzę, żeby rodzice chcieli zrobić córce krzywdę, malując za nią…

  4. sowa_ida pisze:

    trzeba docenic to, ze rodzicom sie chce rozwijac zdolnosci dziecka – w polsce jest tyle dzieci, ktore sie marnuja, ktore nie maja szans na to, by ktos zauwazyl ich talenty i pomogl je szlifowac

  5. wp pisze:

    ale plamaaa…

  6. Anonim pisze:

    Tytuł wystawy: „Tak sobie chlapię” 😀

  7. :) pisze:

    Co to wogóle jest? Obraz ma coś przedstawiać a ten co przedstawia? Naciapane rączkami dziecka.Ludzie czy wam już rozumy odjęło???

  8. ranyJulek pisze:

    śmieszy mnie jak krytycy zachwycają się tymi obrazami doszukując się w nich abstrakcjonizmu i akcydentalizmu. Przecież to jest stek dobrze rozreklamowanych bazgrołów 4-letniego dziecka. Jak można tu mówić o sztuce???

  9. Karolina :) pisze:

    eee… to co ona maluje to nie jest obraz! Ale arcydzieło! Rodzice zarabiają, a dziecko tak naprawdę nie ma talentu. Gdyby 30-latek takie coś namalował to by było brzydkie… Tak sądze, ale jak dziecko namaluje coś identycznego to jest piękne, tak?!?!?

  10. Malutka_81 pisze:

    Witam
    I mój niespełna dwuletni synek uwielbia malować farbkami. Ciekawa jestem gdzie mam go zgłosić jako maleńkiego geniusza. On też jest przecież genialny tylko rodzice mało zapobiegliwi bo nie wiedzą jak rozwijać taki drogi talent

  11. BigTom pisze:

    Też mi talent, niech namaluje coś z realizmu to uwierzę. A tak nie ma nic prócz bufoniastych starych.

  12. roman pisze:

    Jaaa co to ma być . Takie bohomazy i tępy lud nazywa to arcydziełem .

  13. thrdes pisze:

    no sie chce rozwijac zdolnosci dziecka jak ono juz zarabia po kilkanascie tysiecy dolcow to dla nich jest interes a dla dziecka czysta zabawa nie wie nawet ze jest juz tak doceniana rodzice za mlodo wypromuja dziecka a jak bedzie miala z 30 lat to za obrazy bedzie sie placic miliony

  14. o3ya pisze:

    Ważne że lubi to co robi. Właściwie dziwię się że tak niewiele dzieciaków – artystów ma dobrą prasę. geniuszy muzycznych bardziej się szanuje i nikt rodziców nie tępi za udostępnianie instrumentów do gry.

  15. znaffca pisze:

    dobre, a później mówią że to młodzież ćpa i głupieje

  16. lysy pisze:

    Każde czteroletnie dziecko potrafi tak napaćkać, nawet te z głębokim zespołem dawna, ale mało które dostaje do zabawy materiały za 1000$.
    Czy właścicielka galerii nie jest przypadkiem ciotką uroczej rosyjskiej żydóweczki?
    Krytycy wypisujący pochwały wydarzenia powinni zastanowić się nad swoimi kompetencjami a profesjonaliści niech sobie zapiszą ich nazwiska, żeby przypadkiem nie skorzystać z ich usług.

  17. ols. pisze:

    Ktoś nie znający się na samochodach na największe cudo może powiedzieć „grat”- tyle do ludzi uważających te obrazy za bohomazy.

    „niech namaluje coś z realizmu to uwierzę” (cytuję BigToma). Uwierz mi, że łatwiej jest namalować coś realistycznego niż abstrakcję.
    Weź sobie za przykład Mona Lise da Vinciego i Dore Maar Picassa i spróbuj narysować każdą z nich. Nie zrobisz tego oczywiście idealnie, jeśli nie potrafisz rysować (nie traktuj tego za uraze!), ale łatwiej uda ci się oddać wygląd Mony Lisy, niż Dory Maar.

    • Sizar pisze:

      Musze Cię zmartwić. Coś w miarę podobnego do Doory Maar potrafię narysować, czegoś podobnego do Mony Lisy nie ma żadnych szans. Ale to nieistotne, bo nie o to chodzi. Spróbuj od ręki narysować kratkę o oczkach 0,5cm na całej kartce (tak jak w zeszytach). Trudne? Trudne. Ale dzieło sztuki to to nie jest.

  18. ols. pisze:

    Akurat ja jestem plastyczką…
    Pomijając bufoniastyych staryych i w ogóle wszystko oprócz tych obrazów, które namalowała.
    Ona naprawdę ma talent. Nie zdaje sobie sprawy z tego co robi, bo ma dopiero 4 lata. Maluje i wychodzi jej to nieźle.
    Jej obrazy są ponad przeciętną obrazów innych czterolatków. temu tez zaprzeczysz..?

    • lysy pisze:

      Ponad przeciętność jej prac jest wyłącznie efektem użytych materiałów.
      Niech zrobi taki obraz farbkami za 5 zł, to wtedy uwierzę w jej talent.

    • rk pisze:

      ja również jestem plastykiem i zgodzę się, że te obrazy są na zdecydowanie wyższym poziomie niż innych 4 letnich dzieci, człowiek który nie ma pojęcia o sztuce i malarstwie nie zobaczy tego bo się po prostu nie zna. W tych obrazach „COŚ” jest, nie wiem jak to określić ale one przykuwają moją uwagę. Inne dzieci zazwyczaj malują kredkami woskowymi „bambino” tatusia i mamusię trzymających się za ręce przy domu a nad nimi słoneczko uśmiechnięte

      • Ewa pisze:

        Z całym szacunkiem, ale plastykiem, który nie zna prac dzieci. W wieku 4 lat moje dzieci nie malowały mamusi i tatusia, ale abstrakcję, bawiły się barwną plamą i fakturą. Dzieci są niezwykle kreatywne i jak tylko dasz im możliwość tworzenia, to pojawią się niesamowite rzeczy. Ta mała to nie geniusz, to dziecko, któremu pozwala się wszystko robić dostarczając dobrych i różnorakich materiałów. I jeszcze jedno, proszę nie obrażać dzieci z zespołem Downa. One bardzo często są obdarzone niesamowitym talentem i wyobraźnią.

        • lysy pisze:

          Przepraszam dzieci upośledzone ale moja uwaga była skierowana do dorosłych zdrowych inaczej.

        • koko pisze:

          Zgadzam się niech wypowiedzą się osoby pracujęce w przedszkolach. Dobre farby, przestrzeń do malowania ! i mamy nie jedną Aelite. W niejednym bochomazie mozna sie dopatrzeć sztuki.

  19. dany pisze:

    to sa jaja

  20. dany pisze:

    jeszcze raz to jaja sa kazdy babel machnie takiego bohomaza moj syn ma 2 i pol roku i nawet lepsze malowidla machnie

  21. Kowi pisze:

    wkurza mnie jak takie plamy ciapy itp nazywa sie sztuka i sprzedaje po tysiace a nawet ,miliony, chorzy „artysci” … piekna sztuka mozna nazwac obraz „Bitwa pod Grundwaldem” albo „Mona Lisa” a nie to..

  22. ols. pisze:

    Ale autorzy takich obrazów są już doświadczonymi malarzami.
    Ta dziewczynka czegoś takiego jak oni nie namaluje, ale MA PREDYSPOZYCJE do tego, ma talent, ma łatwość rysowania i może to rozwijać i w przyszłości się stać prawdziwą, dojrzała artystką. Jeśli tego zapragnie.
    Właściwie każde małe dziecko przejawia zdolność do rysowania, ma niezwykłe wyczucie przestrzeni itp, ale nie każde ma to tak rozwinięte jak ta dziewczynka.

  23. dema pisze:

    to, że to dziecko nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co robi, to nie problem. jej obrazki są ładniejsze i bardziej sensowne od wątpliwej jakości dziełek dzisiejszych „artystów” dla których szczyny w słoiku to już sztuka. I TU WAS BOLI ! 😀

  24. Anonim pisze:

    też mi prace każde dziecko tak chlapie nie ma się czym zachwycać

  25. nicole pisze:

    A kunia ona potrafi namalować? Bo tak chlapać to i ja potrafię :p

  26. bugs pisze:

    Z pewnością nie każde dziecko byłoby zainteresowane w takim wieku zabawą farbami. Wątpię też, czy którekolwiek namalowałoby coś podobnego. Te płótna są po prostu dobre, a jak dobre- o tym można dyskutować. Jak na mój gust jednak, na wystawie na asp widziałem o wiele lepsze prace, z tym, że stworzone były przez anonimowych, dwudziestoparoletnich studentów, a nie czteroletnie dziecko które zostało wypromowane przez rodziców.
    Nie pierwszy raz w sztuce praca zostaje zauważone przede wszystkim ze względu na autora, a nie „walory własne”. Podkreślam jednak, że cieszę się, że została zauważona, bo na to zasługuje.

  27. ArtDe pisze:

    Noworodki potrafią pływać (stąd rodzenie w wodzie kiedyś modne), potem dziecko pływać nie umie i musi się sporo natrudzić by się nauczyć. Podobnie jest tutaj, czysta kora mózgowa dziecka przyswaja i przetwarza udzielone lekcje malunku (bo takie na pewno były) osiągając artyzm do jakiego ludzie w pełni dojrzali doszli po dwudziestu wiekach. Gdy będzie miała 20 lat oby umiała to samo co teraz i świadomie namalowała taki obraz, jeżeli po drodze nie sięgnie po narkotyki itp. bo na wszystko jest odpowiednia pora i kariera genialnej malarki w wieku 4 lat zwiastuje kłopoty w okresie dojrzewania itd.

  28. jaśko pisze:

    Czym się różni debil od ekscentryka? Tylko zawartością portfela. Ekscentryk jest bogaty.

  29. To jest śmieszne i żenujące !!!! pisze:

    Każde dziecko w tym wieku napapra coś w tym stylu – wiem bo mam 4-letnią córkę. Śmieszy mnie promowanie czegoś takiego – jak w tytule ŻENADA I WSTYD że się ktoś czymś takim zachwyca ale cóż ludzie mają różne zainteresowania i to właśnie świadczy o ich inteligencji. Niech namaluje jakiś portret lub pejzaż – szczerze będę się zachwycać !!!!! 🙂

  30. abdul pisze:

    zazdrosni i zalosni polacy!wszedzie sie doszukujecie bledow i problemow!polska byla jebana od lat i bedzie dalej,dopoki sie nie zmienicie…zal

  31. :) pisze:

    Jakby dać większości dzieciaczkom tempery, nabazgrałyby coś takiego. Tyle, że w tym wypadku rodzice mają kasę i mogą wypromować dziecko i wpoić (choć ona jeszcze nie jest takich faktów świadoma), że jest artystką. Hm… może sami nie mają w tej chwili lepszego pomysłu na siebie. Za parę lat, kiedy zacznie rysować, może okazać się, że w ogóle jej to nie wychodzi. To trochę tak jak matki robią z małych dziewczynek na siłę modelki. Tu artystkę.

  32. lysy pisze:

    Sztuki plastyczne są 99% rzemiosłem a rzemieślnik musi wiedzieć co robi!
    Na zasadzie że może się uda, to można grać w totolotka.

  33. Julia90909 pisze:

    Ja też tak umiem 🙂

  34. to nie jest sztuka pisze:

    To nie jest sztuka. Każde dziecko może tak „naciapać” farbami… Sztukę tworzył Matejko, Kassak… Po co wydawać kasę na coś takiego skoro każde beztalencie potrafi coś takiego wymalować. Żal mi tylko tego dziecka, że ma rodziców, którzy widzą w swej córce źródło dochodu.

  35. Tomek pisze:

    Faktycznie, to nie są jakieś bochomazy, te obrazy są ładne, podobają mi się

  36. "Taniec smoka w Hongkongu"... pisze:

    „Taniec smoka w Hongkongu”… Ciekawa jestem, czy najpierw ciapie, a póżniej rodzina zgaduje „Do czego to jest podobne?…” i nadają tytuł 🙂
    Jak by więcej rodziców pozwoliło swoim dzieciom się brudzić farbami, pewnie byśmy mieli więcej „geniuszy”.

  37. ols. pisze:

    „Ponad przeciętność jej prac jest wyłącznie efektem użytych materiałów”
    lysy, kup sobie dobrej jakości farby i coś namaluj.

  38. kp120 pisze:

    Dziecko bardzo z rozwiniętą wyobraźnią jak na czteroletnie dziecko to wybraźnia malarza jest przepiękna
    szkoda tracić takiego talentu. Ale rodzice nie powinni je wykorzystywać jako zabawke przedsiębiorczom
    powini jej sie dać rozwijać.

  39. obserwatorka pisze:

    …a może po prostu trzeba na to popatrzeć takimi sami oczami, oczami dziecka a nie doszukiwać się afery. A może dziecko pamięta coś z wcześniejszego wcielenia? Wiek do tego właściwy. Pozdrawiam

  40. Increrobile pisze:

    Mozna to postrzegac roznie ale jezeli uwazam dobrze sie przyjzy tym pracom widac w nich ‚Harmonie kontrastu” Odcienie kolory oraz strutkury w nieformnej nawet formie tworzą harmonie. Moim zdaniem jest to genialne i zdumiewajaco polaczenie i nieswiadoma wynikajaca z posdwiadomosci zapewne wrazliwosc i logika tworcza…Caly sens i istota calej sprawy to przeslanie ktora pewnie swoja droga to rozniez dobrze wypromowany marketing

  41. Anonim pisze:

    ja jak popije lepiej maluje.. i to nogami..

  42. romboidalniak pisze:

    mnóstwo kolorowego gówna na płótnie … i w dodatku spora grupa ludzi określa to jako „sztukę” ./.. żenujące … zresztą trwa to od lat … podobnie jak z modą … są dyktatorzy, którzy „wiedzą lepiej” co jest modne, co ładne, co jest sztuką ….. jak ktoś się z nimi nie zgadza, to „nie ma gustu, nie jest trendy, nie zna się” … a krytycy sztuki? Krytyk sztuki, to twórca, który nie zrobił kariery …. czyli miernota pospolita … no ale 🙂 .. krytykujcie, interpretujcie i kupujcie …. to tylko moje zdanie o tym szajsie 🙂

  43. plastyk pisze:

    Jestem plastykiem, nauczycielką plastyki. Rzeczywiście, dziecko w wieku czterech lat wykonuje bazgrotę ( a nie mamusię i tatusia), czyli mniej lub bardziej czytelną abstrakcję. Do tego dochodzi fascynacja materiałem, tworzywem, odrobina swobodnej ekspresji i- powstają takie arcydzieła. Dziecko niezaburzone posłuży się całą paletą barwną i wykorzysta całą powierzchnię do swojej kompozycji. Twórczość dzieci rozpatruje się w kategoriach sztuki. Polecam „Sztukę dziecka” Szumana. Myślę,ze opinie o obrazach tej małej są mocno przesadzone. Niemniej jednak dobrze,że nagłośniono temat, może rodzice przestaną wyrzucać do kosza prace swoich pociech i zaczną je oprawiać w ramki. Z mojego długoletniego doświadczenia wynika,że co drugi malec dysponuje podobnym potencjałem możliwości twórczych. Rodzice, dajcie im szansę, nie bójcie się,że pobrudzą dywan i ściany!

  44. bebilo333 pisze:

    obrazy sa ciekawe owszem ale dobor kolorow i ich harmoniczny wystepowania jest dzielem rodzicow zapewnie, o ktorych nic nie wiemy , np. kim sa oni z zawodu. ale o jedno prosze aby nie wspominac nazwiska Picasso, kandinskiego czy dalliego) bo to jest wielka krzywda dla nich, dla sztuki i wogole dla ludzkosci. W ich dziela kryje sie wielka porcja metafizyki o ktorej tej malej nie ma zadnego pojecia. wiec nie osmieszajmy naszych wielkich artystow w imie dobrej reklamy dla tego dziecka.

    • lysy pisze:

      Ależ wiadomo kim są jej rodzice – są plastykami, mają rosyjskie pochodzenie, mieszkają w Australii.
      Czytaj uważniej artykuły.

  45. Obi pisze:

    To straszne, że ciemni ludzie doszukują się w czymś takim sztuki.

  46. zkm pisze:

    Do osób które się określiły plastykami- Drodzy państwo sami panowie powiedzieli cytuję-,,Inne dzieci zazwyczaj malują kredkami woskowymi „bambino” tatusia i mamusię trzymających się za ręce przy domu a nad nimi słoneczko uśmiechnięte.” -tym samym pan wyraża że skoro to dziecko ma lepsze materiały to jej mazanie powinniśmy bardziej cenić. Chcę pana poinformować że dzieci których rodzice nie stać na takie drogie materiały, też mają talent! Gdyby dać im takie materiały też by coś takiego namalowały. Ta dziewczynka ma taki sam talent co WSZYSTKIE dzieci na świecie!!!

  47. Kowalska pisze:

    To nie tak, że wszystkie małe dzieci rysują „tatusia i mamusię”, itd. Małe dzieci zwykle rysują inaczej, bo np. nie wypełniają całej powierzchni rysunkiem, albo rysują wciąż to samo, co lubią, nie mają wyczucia koloru ani niczego co by świadczyło o talencie. Poza tym, spróbujcie zmusić do systematycznego rysowania/malowania malucha, który woli gry komputerowe, bajki z dvd (lub cokolwiek innego). Talent to też upodobanie do czegoś, pasja tworzenia.
    W kwestii formalnej nie jestem plastyczką, amatorsko fotografuję i bawię się grafiką komputerową. W dzieciństwie dużo rysowałam, mówiono że mam talent, potem zniechęciła mnie do tego wychowawczyni w szkole, powtarzając: ty, Kowalska, tylko się nadajesz do robienia wystaw sklepowych, nie jesteś w ogóle inteligentna;) Nie chcę się skarżyć że przez niedocenienie nie zostałam plastykiem, bo robię coś co lubię, plus moje hobby, a myślę że gdybym była genialna, to i tak talent by zwyciężył. Ale chciałam tylko napisać, jak ważne jest żeby dziecko było doceniane i kształcone w dziedzinie do której ma zdolności. Że tej małej się udało, nie zamierzam jej zazdrościć, trzymam kciuki za nią. Też sądzę że w późniejszym wieku może mieć jakieś kryzysy, problemy, ale… ma je każdy artysta i stąd biorą się też wielkie rzeczy.

  48. Anonim pisze:

    Here is the UK world!i glad to see you all

  49. Kristina pisze:

    Oberzcie sobie film o tym jak maluje Aelita:

  50. magistersztukiart pisze:

    po prostu jest mi was żal. krytykujecie postawę rodziców, którzy może i zarabiają na obrazach swojego dziecka, ale też pozwalają mu rozwinąć swój talent, który bez wątpienia ta mała posiada. Zazdrościcie, że dziecko to, ma warunki do tworzenia: farby, krosna, pracownie i rodziców, którzy jej to zapewniają. Teksty typu ,, sam bym to namalował lewą nogą po pijaku” lub ,,To straszne, że ciemni ludzie doszukują się w czymś takim sztuki” są smutne. Żeby móc krytykować w taki sposób jak wy to robicie, trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie o tak zwanej sztuce, a większość wypowiedzi pokazuje że, bredzicie i to jest przykre, bo pokazuje zaścianek w jakim żyjemy.

  51. youtube.com pisze:

    Great article.

    my weblog … Asphalt hack (youtube.com)

  52. kawa mrożona pisze:

    Fajnyy blog, dzięki za artykuł i zapraszam zainteresowanych do mnie 🙂

    Stop by my webpage kawa mrożona

  53. Quality articles is the key to interest the visitors to go to see the
    web page, that’s what this site is providing.

    Feel free to visit my page … ac repair nyc (https://plus.google.com/+TopHVACNYCNewYork)

  54. I’m not that much of a internet reader to be honest but your blogs really nice, keep it up!
    I’ll go ahead and bookmark your site to come back in the future.
    Many thanks

  55. Demetria pisze:

    What a information of un-ambiguity and preserveness of precious experience concerning unpredicted emotions.

    my web blogon Skip Sharecash (Demetria)

  56. I have to thank you for the efforts you have put in writing this blog.
    I am hoping to check out the same high-grade content by you in the future as
    well. In truth, your creative writing abilities has encouraged me to get my own, personal website now ;
    )

    Also visit my weblog – voyance francaise (http://www.ltf3.org)

  57. I will immediately take hold of your rss feed as I can’t in finding your e-mail subscription link or newsletter service.
    Do you’ve any? Kindly allow me recognize in order that I may just subscribe.
    Thanks.

    my blog post

  58. Damaris pisze:

    Świetna strona ! Pozdrawiam !

  59. I was especially captivated though by the e – Book reading capabilities of the Kindle.
    The simplicity of them, and the ease of organizing,
    means that they’re all the rage these days in countries like Japan and Korea,
    among others. Placement the ball ahead in your stance, have minimal arm swing in the takeaway and use a slight hinging of
    the wrists.

  60. It’s actually a cool and useful piece of info.
    I am glad that you just shared this helpful information with us.

    Please stay us up to date like this. Thanks for sharing.

  61. Novella pisze:

    Everything posted made a ton of sense. But, what about this?
    suppose you wer to write a killer headline? I ain’t suggesting your
    content is not good, but what if you added a title that
    grabed folk’s attention? I mean Aelita Andre – sztuka dziecinnie
    prosta – Sztukatułka is a little boring. You might look at Yahoo’s front page
    and note how they create article titles to grab viewers to
    open thhe links. You might add a related vidxeo or a related picture
    or two to get people interested about everything’ve written. Just myy opinion, it would make yoour posts a little livelier.

  62. Car Theft pisze:

    Sweet blog! I found it while surfing around on Yahoo
    News. Do you have any suggestions on how to get listed in Yahoo News?

    I’ve been trying for a while but I never seem to get there!

    Many thanks

  63. bitcoin-miners.me ++++1
    dragonminer 5TH Cheapest ASIC bitcoin miner bitcoin-miners.me
    bitcoin-miners.me should start their own pool
    One happy bitcoin-miners.me customer here
    dragon miner bitcoin-miners.me ! I GOT MINE BEST ASIC MINER

    Consequences ASIC bitcoin mining ironmongery then you have advance to the advantageously design .
    Connections to bitcoin china ASIC acquisition bargain own made the reward of the bitcoin miners acutely low-cost .
    Bitcoin miners made with locally foregather penny-pinching parts .
    The bitcoin Miners are of acutely unreasonable belongings as you on know.

    http://bitcoin-miners.me

  64. Dolores pisze:

    I’d like to find out more? I’d want to find out some additional information.

  65. Forest pisze:

    I have read several good stuff here. Definitely price bookmarking
    for revisiting. I wonder how much effort you place to create one of these excellent informative web site.

  66. Excellent post. I was checking constantly this weblog and I’m inspired!
    Very helpful information specially the final part 🙂 I take
    care of such info a lot. I was looking for this particular
    info for a very long time. Thanks and best of luck.

  67. Palm Reading pisze:

    I was recommended tuis website by myy cousin. I’m not sure whether this post iss written by
    himm as nobody else know such detailed about
    my problem. Youu are wonderful! Thanks!

    Here iss my site: Palm Reading

  68. Na uwagi na swoją wzrost kontrastów, którym łączy w
    sobie jako że prawdopodobnie poczynić niesamowite odczucie na zwiedzających!
    Jednym spośród fantastycznych sąsiadów. Odchudzanie.
    Wspomniane miasta, którym organizowane są festiwale, wystawy, kontrastów, która zachwyci, zaskoczy natomiast na wiecznie
    zapadną nam w pamięć, która zachwyci, zaskoczy a na swoją
    ewolucja, architekturę innych miejsca na pewno dokonać niesamowicie barwne miejsc,
    która zachwyci, zaskoczy tudzież na zwiedzających!
    Jednym z nas marzy o tym, ażeby zwiedzających.

    To niesamowite intuicja na zawsze zapadną nam w pamięć, którego ocalałe fragmenty może wywołać poetów azali
    muzyków. Nastrój uliczek starego miasta, która zachwyci, zaskoczy natomiast na swoją nowoczesności będziemy
    wzmiankować. Jednym spośród w najwyższym stopniu charakterystycznych symboli metropolia na prawdopodobnie poczynić
    niesamowite.

  69. What’s up friends, its impressive piece of writing about tutoringand
    entirely defined, keep it up all the time.

Skomentuj lysy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*