Wybiera najtrudniejsze scenerie – pełne detali, wielokolorowe wnętrza. Staje na ich tle i znika w artystycznej czapce-niewidce…
38-letni Chińczyk Liu Bolin stworzył serię zdjęć zatytułowaną „Hiding In The City”. Na każdym z nich wtapia się w inne otoczenie. Znika na tle schodów, naderwanych dachów, plakatów, graffiti i budek telefonicznych.
Pod zabawą z widzem, do jakiej zachęca swoimi iluzjonistycznymi fotografiami, kryje się smutne przesłanie o pozycji człowieka w społeczeństwie chińskim.
Na pierwszy rzut oka są to puste, niczym niewyróżniające się pejzaże miejskie. W tym współczesnym zgiełku, na tle uszkodzonych lub zamalowanych murów, nie zauważa się człowieka. I to jest jedno z przesłań artysty, który w wielkim chińskim społeczeństwie doświadczył samotności, wyobcowania i odrzucenia.
Inspiracją do jego prac było przeczucie, że nie pasuje do współczesnego świata. Równocześnie jego działalność jest cichym protestem przeciwko prześladowaniu ludzi (ze szczególnym naciskiem na artystów) w Chinach.
W jednym z artykułów o Liu czytamy: „Po ukończeniu szkoły nie mogłem znaleźć odpowiedniej pracy. Czułem, że nie ma dla mnie miejsca w społeczeństwie. Poznałem jego ciemną stronę, brak relacji między ludźmi. Odczułem na własnej skórze, że nikogo nie obchodzę”.
Liu traktuje swoje ciało jak czyste płótno, z którego można wyczarować inspirujące, choć nie rzucające się w oczy, dzieło.
Zdjęcia wykonane w Grand Palais w Paryżu – na tle schodów i finezyjnej balustrady – są jednymi z jego ostatnich prac. Wcześniej znikał między innymi na tle brytyjskich budek telefonicznych.
Stawia sobie wyzwania, wybierając najtrudniejsze scenerie. Praca nad każdym zdjęciem trwa około 10 godzin. Razem z Liu pracuje ekipa asystentów, którzy malują stojącego na baczność performera tak, by stał się „niewidzialny”.
W perfekcyjny sposób oddają kolorystykę otoczenia. Przecinają ciało artysty liniami, które są kontynuacją kształtów, obok których stoi mężczyzna. Na jego ciele widać te same zabrudzenia, rdzę, uszkodzenia. Tak samo pada światło.
Bardzo często zdarza się, że efekt końcowy jest na tyle doskonały, że ludzie nie zauważają Liu, przechodząc obok…
Praca chińskiego performera wymaga od niego samego i współpracowników cierpliwości. Wydawać by się mogło, że tę najcięższą część przedsięwzięcia wykonują inni artyści, którzy na ubraniu i ciele Liu odmalowują detale.
Do zadań pomysłodawcy należy odnalezienie odpowiedniego tła i stanie w bezruchu przez ponad 10 godzin, gdy współpracownicy nakładają na niego kolejne warstwy farby i ze szczególną starannością odzwierciedlają detale, by wprawić patrzącego w zakłopotanie.
A jeśli już jesteśmy przy zakłopotaniu, spróbujcie znaleźć Liu na poniższej fotografii z półkami sklepowymi:
I co, udało im się osiągnąć swój cel?
Dobór zdjęć do tej wzmianki o Liu był bardzo trudny, bo wszystkich nie mogę tutaj zmieścić. Dla zainteresowanych przygotowałam galerię (dostępna TUTAJ), w której można obejrzeć więcej zdjęć.
Źródła:
AFP
Newyorker.com – On And Off The Walls: Liu Bolin, Hiding In The City
Telegraph.co.uk –The invisible man: Liu Bolin’s amazing camouflage artwork
Dailymail.co.uk – Now you see me, now you don’t: The artist who turns himself into the Invisible Man
to jest świetne! wspaniały pomysł na coś nowego i pomysłowego!
Po prostu super, prawdziwa sztuka!
prawie nie widziałam go w półkach sklepowych!
prawdziwa sztuka!
Niesamowite!!!!Przygotowania muszą byc czasochłonne!
debil, a robić to kurde nima komu 🙁
Tak, tylko ze on sie wtapia chyba w Photoshopie. Żeby uzyskać takie zdjecia to nie trzeba wstawać z fotela.
zajebiscie to robi dobre ma pomysly.bravo!!!!
ależ on cudownie się wtapia 😉 a jaka technika ! wtapia się na stojaka i bez trzymanki 😀
to musi być prawdziwa sztuka 😀
Ale wtopa.
Pingback: Gdy naga kobieta przegrywa z sową — Sztukatułka
Pingback: Król jest nagi — Sztukatułka
Ci którzy zachwycają się nowatorstwem pomysłu nie widzieli chyba filmu Predator, gdzie kosmiczny stwór wtapiał się w otocznie pokrywając swoje ciało tłem otoczenia. Same malowanki są interesujące – obrazują pracowitość artysty, są ciekawostką ale jako sztuka – są nietrwałe. Pozostaje obraz fotograficzny.
Pingback: Naturalnie! — Sztukatułka
Pingback: Duchy Palmen — Sztukatułka
Hey there I am so thrilled I found your weblog, I really found you by error, while I was researching on Aol for something
else, Regardless I am here now and would just like to say thanks for a marvelous post and a all round thrilling blog (I
also love the theme/design), I don’t have time to
go through it all at the moment but I have bookmarked it and also added
your RSS feeds, so when I have time I will be back to read
a lot more, Please do keep up the excellent b.
“Working with someone who isn’t being paid commission in the traditional sense just feels more comfortable,” Davison said of that group.
The discounts offered by next-generation brokerages as well as an emphasis on consumer-empowering technology could help them draw in certain consumer demographics.
Quality articles is the crucial to invite the users to go to see the web site, that’s what this web site is providing.