Hiperrealistyczna Maryja na tle „zasłony” z niebieskich oraz czerwonych serafinów i cherubinów, z biustem rozrywającym nieskromny gorset i być może łysą głową, trzyma na kolanach Dzieciątko, które widzi coś, czego nie dostrzega nikt inny… To „Madonna z Dzieciątkiem w otoczeniu aniołów” – część dyptyku z Melun z połowy XV wieku. Wizerunek daleki od wyobrażeń, do których przywykło oko.
Historia tego obrazu, jak i pierwowzorów postaci, stanowią dość brudny labirynt relacji między władcą, skarbnikiem i wspólną kochanką. Bo oto pojawia się teza, że twarzy i ciała użyczyła Madonnie metresa króla Karola VII – Agnès Sorel, która była również kochanką fundatora dyptyku – Stefana Chevaliera (skarbnika i sekretarza króla).

Druga część Dyptyku z Melun przedstawia fundatora Stefana Chevaliera i św. Stefana, fot. backtoclassics.com
Uwagę przykuwa bogaty i modny ubiór – suknia podkreślająca talię i dekolt. W tym czasie tak właśnie zaznaczano dostojeństwo boskich postaci – ale w tym wizerunku jest coś wyzywającego. Jasna cera, krwawe usta i odsłonięta lewa pierś. Charakterystyczny jest również wzrok skierowany w podłogę. Lekceważenie czy wstyd?
W wizerunkach Madonny z Dzieciątkiem naga pierś nie dziwi (dalej w tekście przytoczę inne przykłady). Jest symbolem macierzyństwa. Ale na tym obrazie może być odczytana wspak. W sztuce chrześcijańskiej lewa strona jest zwykle przeznaczona dla potępionych i grzesznych (zwróćcie uwagę na to, w jakich konfiguracjach ustawiane są postaci wokół Jezusa lub sceny sądu ostatecznego) . Jeśli więc uznamy to za trop, to odsłonięta lewa symbolizuje raczej erotyczne, a nie święte oblicze kobiety.
Podczas poszukiwania informacji (również plotek) na temat tego obrazu, znalazłam bardzo ciekawy esej Anjela Lertxundi – najczęściej tłumaczonego pisarza tworzącego w języku baskijskim. Jeśli ktoś może sobie pozwolić na dłuższą lekturę, to polecam.
Lertxundi zwraca uwagę na wzrok wszystkich zamieszczonych na obrazie postaci: każda patrzy w innym kierunku, ale żadna nie patrzy na Dzieciątko – nawet matka. Co jeszcze ciekawsze, te spojrzenia są puste. Jedyną osobą, która patrzy i coś widzi, jest dziecko sięgające wzrokiem poza obszar malowidła.
Obrazy, tak bardzo różniące się między sobą stylem, ale tworzące jeden dyptyk, zostały rozdzielone i przebywają w różnych muzeach.
Powód tego rozwodu jest tematem licznych spekulacji. Lertxundi, poszukukąc rozwiązania zagadki, przytacza w swoim tekście rozmowę z pracownikiem muzeum, który rzuca pisarzowi enigmatyczną podpowiedź: „Oni ją otruli”. Chodzi oczywiście o kochankę króla i skarbnika. Pod określeniem „oni” pracownik muzeum ukrywa postać Ludwika XI, syna Karola VII. I nie chodzi tu o ostrzeżenie dla metres władcy, by trzymały się od niego z daleka, bo może je spotkać podobna kara…
Czy przypadkiem malarz w pokrętny sposób nie pokazał tu naiwności króla wierzącego w oddanie kochanki i dlatego obrazy rozdzielono, by ukarać zdrajców? Rozwiązanie zagadki jest o wiele bardziej oczywiste – wystarczy się zastanowić nad tym, czyje dziecko siedzi na kolanach „bezwstydnej madonny”.
Czyżby to był syn kochanki króla i jego skarbnika, a fundatora obrazu? I jeśli tak, to syn króla z prawego łoża miał motyw, by ukarać metresę za konkurencję, jaką wydała na świat. Nomen omen – syn z lewego łoża wykarmiony lewą piersią;)
I na kogo może patrzeć dziecko, jeśli nie na swojego ojca z drugiego obrazu?
Pomijając style, w jakich zostały namalowane obrazy kompletnie do siebie nie pasujące (oczywiście poza fabułą) – surrealistyczno-gotycka Madonna jest tutaj częścią dominującą nad renesansowym wnętrzem z fundatorem i towarzyszącym mu św. Stefanem.
W historii sztuki tych przedstawień Matki Boskiej z Dzieciątkiem jest całe mnóstwo. Żeby to jakoś ogarnąć, wybrałam te (subiektywnie rzecz biorąc) najbrzydsze – będzie łatwiej je zapamiętać:)
Hugo van der Goes na swoim obrazie postarzył Madonnę, nie oszczędzając Dzieciątka, które leży w pozie poskręcanego starca. Maryja z trupiobladą twarzą i spracowanymi rękoma spogląda na dziecko, jakby je żegnała.
Nie ma tu mistycyzmu i radości, która zwykle takim powitalnym scenom towarzyszy…
Madonna Durera z płaską, pokaźnych rozmiarów twarzą i dziwnie utuczonym Dzieciątkiem pokazującym, co ciekawe, środkowy palec – jest w tym rankingu jedną z faworytek do tytułu najbrzydszych.
Madonna z malowidła Fra Filippo Lippi ma dość niefortunny grymas zdziwienia, odbiega myślami gdzieś daleko, podczas gdy malec usadowiony na kolanach hipnotyzuje poważnym, dość rezolutnym, choć przejmująco smutnym spojrzeniem.

"Madonna z Dzieciątkiem i dwoma aniołami", Fra Filippo Lippi (ok. 1437 r.). Fot. frafilippolippi.org
Gerard David obnażając prawą pierś – choć dość nietrafnie umiejscowioną i zniekształconą – zwraca uwagę na macierzyństwo.
Tu, dla odmiany, pierś lewa – choć nie jest to do końca jasne, bo umiejscowienie na środku klatki piersiowej, budzi pewne wątpliwości. Madonna w wydaniu Boutsa również postarzona; Dzieciątko – co jest nietypowym zjawiskiem w sztuce sakralnej tego okresu – z radosnym obliczem.
Do sztuki sakralnej zwykle podchodzi się z pewnym dystansem, rezerwując dla niej obszar religijności. Tymczasem w tych pozornie nudnych multiplikacjach Matki Boskiej z Dzieciątkiem można odnaleźć wiele tajemnic, które po kryjomu przemycają je ze sfery sacrum do profanum.
Zobacz również: Najbrzydsze Dzieciątka Jezus
Źródła:
Virgin and Child (Melun diptych) – artbible.info
Jutta Seibert, Leksykon sztuki chrześcijańskiej (hasło: prawa i lewa strona); opoka.org
Jezu, jakie paszkwile!
toś zabłysnął. Mumin jak złoto
Beznadziejny artykuł, jeszcze trochę i przestanę wchodzić na ten portal. Autor kompletny ignorant.
na pierwszej fotce silikon jak nic.
Artykuł napisany przez jakieś dziecko!? Nie czytałam jeszcze tak niekompetentnego tekstu! Radzę się solidnie douczyć a dopiero potem zabierać za pisanie!
„…dość brudny labirynt relacji…”, „Co jeszcze ciekawsze…” – cóż to za język? Czy to jakaś dziennikarska maniera? Bo z polszczyzną ma to niewiele wspólnego. Uwaga do autora tekstu:proszę dużo czytać, pisać, rozmawiać – i proszę mi uwierzyć: ćwiczenie czyni mistrza.
Nie zaczyna się zdania od „bo” ….
A to dlaczego? Bo tak pani w szkole powiedziała? Chyba czegoś nie zrozumiałeś.
ojojoj, ale wszyscy komentujący to chyba historycy sztuki, co? A mnie sie podobało,
Rozmowa z cudowna figura. -Wcale nie jestes cudowna westchnal masz nieforemna glowe szorstko cie ociosali przynajmniej o poltora centymetra za dlugi palec Moj ty cymbale- pomyslala. Cudowna- bo mnie ludzie pokochali.
Ktoś kompletnie bez wiedzy to pisał…proponuje zapoznać się z tematem
takie brzydkie madonny zeby modlacy sie nie onaniizowali sie
Mi się podobają.
obraz fouqueta najbardziej przejmujacy – aniolowie wygladajacy, jak czerwone diably, smutek w kazdym spojrzeniu, erotyczne napiecie, ktore tu jest niestosowne, rozwiazlosc ‚zawsze dziewicy’ i jej trupia bladosc. lubie ten obraz, czesto o nim mysle. moim zdaniem, fouquet przekazal cos mrocznego i przerazajacego, jakies zle emocje i upadek.
Też bardzo lubię ten obraz. Przytoczyłam go tutaj ze względu na ciekawą historię ukrytą pod tym jednym z najczęściej wykorzystywanych tematów malarskich (czyli Madonny z Dzieciątkiem) i zagadkę „niedopasowania” jednego elementu dyptyku do drugiego.
wizerunek Madonny zależy od tego jak wygląda w danej chwili kochanka malarza
To może za dużo powiedziane, ale jak widać na przywołanym przykładzie, takie sytuacje się zdarzały;)
ta pierwsza przypomina mi to Upadłą Madonnę z Wielkim Cycem Van Klomba
dokładnie, tez tak uważam, wiekszosc ksiezy katolickich i biskupow to geje wiec kazali malowac takie pokraki
Co to są geje Arleto?? Nie znam takiego terminu medycznego, ani socjologicznego.
Dobre skojarzenie! 🙂
brzydkie te piersi. nie wiem, po co malowano takie obrazy. modlic sie do nich nie mozna, bo sprosne, patrzec na nie nie mozna, bo brzydkie, chyba rzeczywiscie chodzilo tylko o portrety kochanek malarzy. a ten, co namalowal poskrecanego jezusa chyba bardzo nie lubil dzieci. no i jeszcze to – matka smutna, zamiast radosna – chyba, ze w depresji poporodowej, dziecko gole, wszyscy ubrani – jak mozna tak dreczyc dzieciaka? szkoda, ze nie mozna zapytac artystow, co mieli w glowie, kiedy malowali te okropne rzeczy?
Przywołałam tu akurat te obrazy, bo przyjęłam powierzchowne (i subiektywne!) kryterium urody przedstawianych postaci (z pominięciem kanonów właściwych dla poszczególnych kierunków). To jest też odpowiedź dla Agi, która stawia dość poważne zarzuty. Pani Ago, nie ma się co denerwować, przecież można podyskutować na odrobinę wyższym poziomie. Każda opinia, również krytyczna (jak Pani), jest dla mnie cenna, ale nie ma sensu się wzajemnie obrażać…
Co za ignorant napisał ten tekst!!!! Ręce opadają jak się czyta takie brednie.
Jeśli wg Ciebie Madonna Durera jest „jedną z faworytek do tytułu najbrzydszych”, to Ty z pewnością jesteś jedną z faworytek do tytułu najgłupszych. Nie masz pojęcia o odczytywaniu treści zawartych w obrazach, o ideałach urody obowiązujących w poszczególnych epokach i o wielu innych rzeczach. Radzę zawiesić na jakiś czas wypisywanie bzdur i iść na historię sztuki, bo jak na razie takimi bzdetami możesz przynieść więcej szkody niż pożytku.
Pani Ago, odpowiedź w komentarzu do wypowiedzi A.E.M. Pozdrawiam:)
A mi się podobał tekst, może też jestem ignorantką?… Znawców historii sztuki proszę zatem o sprostowanie.
najgorsza, to częstochowska bedzie
Pierwsza ma silikonowe piersi.
I tak Madonna Van Clopa z serialu Alo, Alo jest najlepsza. Średniowiecze zwrot ku Bogu? raczej jeden wielki burdel
W Madonnie jest piękna duchowość, a nie wizerunek. Jeżeli ktoś chce pogadać o urodzie lub koszmarze, niechaj spojrzy prostopadle w lustro.
Tylko czasem duchowość można tym wizerunkiem podkreślić;)
Uważam,że polskie Madonny są o wiele brzydsze niż te pokazane na tych obrazach.Bardzo szkaradna jest np.MB Licheńska,która jest nieudaną kopią późnogotyckiego dość dobrego obrazu MB Rokitniańskiej.Jakiś ludowy pacykarz namalował paskudę z twarzą tak silnie zdeformowaną,że pół twarzy ujęta jest z profilu,a druga połówka z półprofilu,tak jakby twarz Madonny była na zawiasach w samym środku i można by było tymi zawiasami regulować kąty nachylenia połówek twarzy.Poza tym paskudny nochal i zajęcza warga też nie dodają tej Madonnie urody.A korale na szyi Madonny zamiast zwisać zgodnie z prawem grawitacji w dół,ciągną się w górę.Ludowy obraz MB Licheńskiej to typowy bohomaz.
I see you don’t monetize your page, don’t waste your traffic, you can earn extra cash every
month because you’ve got hi quality content. If you want to know how to make extra $$$, search
for: Mrdalekjd methods for $$$